Do kompletu z moim kocem powstała poducha z kwiatów afrykańskich. Oto ona:
Zamarzyło mi się, żeby była okrągła... i jest. :) Moja mama wymyśliła, w jaki sposób wykonać tył poduchy, żeby można ją było z łatwością przebrać w inną poszewkę. Oto jak się prezentuje:
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na temat mojego koca. Cieszę się, że Wam się podoba. :) Postaram się zaprezentować go w sypialnianym wydaniu. Najpierw chcę jednak ładnie zaaranżować wystrój mojego pokoju. :)
W związku z pytaniem o dobór kolorystyki polecam róże, fiolety, niebieskości i szarości. Ważne jest przy tym użycie jakiegoś ożywczego koloru. U mnie była to limonkowa zieleń i turkus. Początkowo wyszydełkowane kwiaty wydają się być ciemne, a nawet smutne. Dopiero białe "obramowanie" rozjaśni je i nada całości pastelowej lekkości. :)
Urosły mi w ogródeczku piękne chabry. Nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem im zdjęcia. :) Białe, niebieskie, a nawet jasnofioletowe. Uwielbiam! :) Musiałam się z Wami podzielić ich widokiem. :)